Sam sobie oczyść ścieki

Sam sobie oczyść ścieki

Oczyszczanie ścieków jest kombinacją metody mechanicznej i biologicznej. Urządzenie jest praktycznie bezobsługowe. Należy jedynie raz na rok skontrolować stanu filtra i poziomu osadu. Technologia ta zdobywa coraz większą popularność.

Gmina Świecie planuje wprowadzenie dofinansowania na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków lub nowoczesnych szamb. To znacznie tańsze rozwiązanie niż dalsza rozbudowa sieci kanalizacyjnej.

Około 94 proc. mieszkańców gminy Świecie ma dostęp do kanalizacji. To jeden z najwyższych współczynników w województwie. Czy możliwe jest zbudowanie sieci prowadzącej do wszystkich domów? Teoretycznie tak, tyle że z ekonomicznego punktu widzenia całkowicie nieopłacalne. Wiele osób chcąc zapewnić sobie spokój, buduje dom z dala od skupisk ludzkich. Często jest to kilka kilometrów od najbliższej nitki kanalizacyjnej. Ci, do których jeszcze nie dotarła sieć, raczej się je nie doczekają. Wyjątkiem jest Kozłowo, gdzie budowa ruszy w przyszłym roku. Ocenia się, że inwestycja pochłonie około 2,5 mln zł, z czego milion stanowić będzie unijna dotacja w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. - Na tym koniec z rurami - zapowiada Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia.

Taniej niż szambo

Nie jest to dobra wiadomość dla tych, którzy wybrali życie z dala od sąsiadów. Pocieszenie dla nich może być propozycja do przyszłorocznego budżetu, autorstwa radnych z klubu Nasze Świecie. Zaproponowali, aby zarezerwować pewną kwotę dla osób chcących zainstalować przydomową oczyszczalnię ścieków. Świecki trafiają do znajdującego się pod ziemią osadnika gnilnego wyposażonego w specjalne filtry oczyszczające. Odsączona woda trafia do rozprowadzonych pod ziemią rur, gdzie jest następnie jest wchłaniana przez glebę.

Jak przekonują fachowcy, takie rozwiązanie jest wielokrotnie tańsze od użytkowania szamba. W przypadku oczyszczalni jedyny koszt to usunięcie osadu, co odbywa się raz na dwa, trzy lata. Sama instalacja to wydatek około 7-9 tys. zł. Prawdopodobnie w przyszłym roku, za sprawą dotacji z gminy, będzie można liczyć na obniżenie tych kosztów o połowę. - Chcemy stworzyć coś na podobieństwo dotacji, jaka wypłacana jest wszystkim tym, którzy zainstalowali ekologiczne ogrzewanie - podkreśla radny Józef Pawłowski.

Jednak nie wszędzie można zastosować takie rozwiązanie. Wykluczone jest ono na terenach podmokłych lub z płytkimi wodami podziemnymi. Dotyczy to przede wszystkim domostw w Dolinie Dolnej Wisły. Dla nich przewidziano pomoc przy budowie szczelnych szamb.

źródło: www.pomorska.pl