Polityka racjonalnego zużycia energii w Polsce

Polityka racjonalnego zużycia energii w Polsce

Zdaniem Mariusza Swory, prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, w Polsce wciąż łatwiej wybudować elektrownię, niż zmniejszyć zużycie o taką ilość energii, jaką ona wyprodukuje. Kluczem jest pełne wdrożenie europejskiej dyrektywy, co wcale jednak nie oznacza, że musimy u siebie wdrażać najdroższe rozwiązania.

Zmniejszaniem zużycia energii coraz bardziej zainteresowane są przedsiębiorstwa i osiągają w tym dobre rezultaty. Uwolnienie cen energii dla odbiorców przemysłowych spowodowało wzrost rachunków. Przedsiębiorstwa liczą koszty, a cena zakupu energii jest jednym z poważniejszych kosztów dla wielu z nich. Przedsiębiorcy to już najczęściej świadomi odbiorcy, u nich już widać konkretne działania zmierzające do ograniczania zużycia energii, coraz częściej zmieniają sprzedawców prądu, szukają tańszych ofert, mówi Mariusz Swora.

Według niego, także coraz więcej samorządów świadomie prowadzi politykę mającą na celu oszczędzanie energii oraz realizuje szersze projekty. Pionierem w racjonalizacji zużycia energii jest Częstochowa. Miasto wprowadza nowoczesne systemy pomiarowe i ewidencję zużycia energii w budynkach użyteczności publicznej. A do tego zmieniło dostawcę energii. Jeden przetarg zorganizowany przez samorząd w Częstochowie pod koniec ubiegłego roku dał miastu oszczędności rzędu 16 proc. Przekłada się to na niebagatelną dla budżetu miasta kwotę 1,3 mln zł.

Dobrym przykładem jest także Bielsko-Biała, gdzie władze miejskie oszczędzają energię nie tylko poprzez przetargi, ale także poprzez świadomą politykę termomodernizacji, wymiany sieci ciepłowniczej, zmiany rozwiązań w transporcie.

Jeśli chodzi o konsumentów indywidualnych to ceny energii dla odbiorców indywidualnych nie są uwolnione, ale i tak wydatki na energię bardzo mocno ważą w budżetach domowych, twierdzi Swora. Aby je zmniejszyć, potrzebne są wydatki inwestycyjne na nowy sprzęt domowy, nowy system ogrzewania. Tu pojawia się problem odbiorców wrażliwych, czyli ubogich. Dla nich wydatek na energię jest bardziej dotkliwy, ale nie stać ich na kupno oszczędniejszego wyposażenia domu.

Państwo ze swej strony może wdrożyć do końca dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z 2006 r. w sprawie efektywności końcowego wykorzystania energii i usług energetycznych. Jesteśmy z tym opóźnieni, nie ma wdrażającej dyrektywę ustawy o efektywności energetycznej. Ustawa ta ma stworzyć system zachęt dla przedsiębiorców, instytucji publicznych i konsumentów do podejmowania działań racjonalizujących zużycie energii. Niestety, prace nad jej wdrożeniem idą w złym kierunku. Chcemy osiągnąć większą efektywność poprzez tzw. białe certyfikaty, a to drogi i skomplikowany system, przypomina Swora.

Racjonalizacja to najbardziej pożądany kierunek rozwoju gospodarki energią w Polsce.

źródło: www.forsal.pl
zdjęcie: www.jupiterimages.com