Budownictwo zeroenergetyczne w Polsce
Nowe przepisy stanowią, że od końca 2018 r. wszystkie budynki należące do władz publicznych będą charakteryzować się niemal zerowym zużyciu energii, a od 31 grudnia 2020 r. to samo dotyczyć będzie wszystkich nowo powstających budynków. W chwili obecnej nie ma jednej, obowiązującej powszechnie definicji budynku prawie zeroenergetycznego. Każde z państw członkowskich ma stworzyć własną charakterystykę takiego obiektu, opartą o lokalne uwarunkowania. I na ten moment trzeba się dobrze przygotować.
Zgodnie z definicją przytoczoną w dyrektywie "budynek o niemal zerowym zużyciu energii" oznacza budynek o bardzo wysokiej charakterystyce energetycznej (?). Niemal zerowa lub bardzo niska ilość wymaganej energii powinna pochodzić w bardzo wysokim stopniu z energii ze źródeł odnawialnych, w tym energii ze źródeł odnawialnych wytwarzanej na miejscu lub w pobliżu. Chodzi więc o dążenie do jak najniższego zużycia energii i jak największej niezależności energetycznej budynków - ideałem byłby budynek całkowicie autonomiczny, a więc zdolny samodzielnie produkować co najmniej tyle samo energii ile zużywa. Taki budynek można by było całkowicie odciąć od zewnętrznej sieci energetycznej lub - w wersji bezpieczniejszej - sprzedawać ewentualne nadwyżki energii dostawcom.
Również w Polsce trwają prace nad definicją takiego budynku. Ich głównym kierunkiem jest dziś stworzenie budynku opartego o tzw. regułę kosztu optymalnego. Reguła ta łączy zastosowanie energooszczędnych technologii, ale w ekonomicznie uzasadniony sposób. Oznacza ona projektowanie i wykonanie budynku z takich rozwiązań, które po uwzględnieniu ich dodatkowych kosztów na inwestycję i tak przyniosą oszczędności w okresie eksploatacji w porównaniu do obiektu, w którym tych energooszczędnych rozwiązań nie zastosowano.
Choć tak duża efektywność energetyczna może dla wielu niezorientowanych w temacie osób brzmieć jak literatura z gatunku science fiction, to rozwiązania ją gwarantujące są ogólnodostępne i powszechne. Budownictwo efektywne energetycznie jest najbardziej popularne w Niemczech i Austrii, gdzie znajduje się większość zrealizowanych projektów pasywnych lub prawie zeroenergetycznych.
Większość domów nisko- i prawie zeroenergetycznych stosuje kombinację z jednej strony produkcji energii ze źródeł odnawialnych, z drugiej jej oszczędność poprzez minimalizację strat. Produkcja odbywa się poprzez stosowanie paneli wykorzystujących energię słoneczną, turbiny wiatrowe, kolektory do podgrzewania ciepłej wody użytkowej i tym podobne rozwiązania, komentuje Konrad Witczak, konsultant Energy Design Center ROCKWOOL Polska. Ze względu na klimat, w polskich warunkach to właśnie na oszczędzanie energii cieplnej powinno się kłaść największy nacisk. Odpowiednie docieplenie znacznie ograniczy ilość energii potrzebnej do ogrzania budynku i będzie krokiem milowym w kierunku standardów zeroenergetycznych. To właśnie 6 paliwo, czyli oszczędność energii jest rozwiązaniem najskuteczniejszym i dostępnym od zaraz dla każdego.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przewiduje dotacje na częściowe spłaty kapitału kredytów bankowych przeznaczonych na zakup i montaż kolektorów słonecznych. Dla inwestorów rozpoczął się czas wnikliwych kalkulacji i przymiarek do nowych standardów - im szybciej zaczną być wprowadzane w życie, tym lepiej dla przyszłych posiadaczy własnego "M".
źródło i zdjęcie: Rockwool