Jak wykorzystać nowoczesne rozwiązania techniczne, by zmniejszyć zużycie wody?
Prysznic zamiast kąpieli, naprawa cieknących kranów i zakręcenie armatury podczas mycia zębów - to podstawowe zasady oszczędzania wody znane od lat. Pora na drugi krok w oszczędzaniu wody. Jak wykorzystać nowoczesne rozwiązania techniczne, by zmniejszyć jej zużycie.
Wraz z rozwojem nowoczesnych sprzętów AGD nauczyliśmy się korzystać z oszczędnościowych programów w pralkach i zmywarkach. Najwięcej wody zużywamy jednak w czasie codziennej higieny - 35 proc. na mycie, a kolejne 30 proc. na spłukiwanie toalet. Warto więc tu szukać oszczędności.
Jak zmniejszyć codzienne zużycie wody?
- Zmiana nawyków - podstawą efektywnego oszczędzania jest przede wszystkim wyrobienie w sobie eko nawyków. Po latach edukacji nauczyliśmy się dbać o mniejsze zużycie prądu w naszych domach. Wyłączanie światła w pomieszczeniu, w którym nikogo nie ma, stało się dla wielu z nas oczywistością. Podobnie powinniśmy myśleć, o zużyciu wody. Czy uruchamiając kran musimy odkręcać wodę na maksymalny strumień? Nie, zazwyczaj do umycia rąk, czy zębów nie jest to konieczne. Niestety wielu z nas o tym nie pamięta. Czas to zmienić.
- Ekologiczny prysznic ulgą dla domowego budżetu - 10 minutowy prysznic pod normalnym strumieniem wody pochłania 4 kWh energii, czyli tyle samo co praca lodówki przez 8 dni. Dlatego także tu warto poszukać oszczędności wody i prądu potrzebnego na jej ogrzanie. Oras wprowadził innowacyjne rozwiązania w swoich liniach Natura i Apollo. Pierwszy z natrysków posiada wbudowany specjalny przycisk w rączce natrysku jednym kliknięciem zmniejsza zużycie wody o 50%. Drugi został tak zaprojektowany, że zużywanie jedynie 7 litrów wody na minutę, a nie 17 l/min jak klasyczne natryski. Dzięki nowoczesnej budowie nie obniżamy jednak komfortu użytkowania. Ograniczenie strumienia do ekologicznego poziomu jest podczas kąpieli praktycznie niezauważalne.
- Szukamy gotowych rozwiązań - które pomogą nam w oszczędzaniu - jeśli w naszej łazience lub kuchni są jeszcze krany z oddzielnymi uchwytami zimnej i ciepłej wody powinniśmy jak najszybciej zamienić je na baterie jednouchwytowe. To najprostszy sposób by ograniczyć zużycie wody. Ustawienie odpowiedniego strumienia i temperatury zajmuje wówczas znacznie mniej czasu. Tym samym mniej wody wypływa zanim zaczniemy z niej naprawdę korzystać. Zresztą… liczby mówią same za siebie: kran z dwoma oddzielnymi pokrętłami do zimnej i ciepłej wody zużywa 42 litry na minutę, bateria jednouchwytowa jedynie 12 l/min.
- Eko-przyciski oszczędzają za nas - część z dostępnych na rynku baterii posiada specjalne eko blokady, które w łatwy sposób ograniczają siłę strumienia wody. Oras wyposażył w specjalny eko-punkt m.in. całą linię Vega. Przycisk od razu po uruchomieniu baterii ustawia siłę strumienia na ekonomicznym poziomie. Bateria właściwie oszczędza wodę za nas. To wygodne rozwiązanie także do rodzinnych łazienek, gdyż dzieci często mają problem z ustawieniem właściwego strumienia, a bateria z eko-przyciskiem robi to samoczynnie.
- Baterie bezdotykowe ograniczają zużycie do minimum - to najlepsze rozwiązanie do umywalki w łazience. Szczególnie w rodzinach, w których z wody korzystają także dzieci - je najtrudniej nauczyć oszczędzania. Bateria bezdotykowa sterowana jest fotokomórką i uruchamia wodę tylko wówczas, gdy przysuniemy do niej ręce. Baterie te mają zużycie na poziomie jedynie 5-6 litrów wody na minutę.
- Mniejsze zużycie ciepłej wody to także oszczędność prądu - pomogą nam w tym baterie termostatyczne. To rozwiązania, które pilnują temperatury wody. Częścią baterii jest termostat. Zasada jego działania jest prosta - błyskawicznie miesza ciepłą i zimną wodę w takich proporcjach, by miała tyle stopni ile sami ustawiliśmy. Zalecana, optymalna temperatura do kąpieli pod prysznicem to 38°C. Termostat skraca czas ustawienia temperatury do kilku sekund i utrzymuje ją na odpowiednim poziomie. Stosowanie baterii termostatycznych sprzyja więc znacznym oszczędnościom - zużycie wody zmniejsza się blisko o ok. 40 proc, a koszt energii nawet do 50 proc.
- Pomogą nam bąbelki powietrza - zadbajmy o to, by wszystkie baterie w naszym domu wyposażone były w tzw. perlatory. To zamocowana na końcu wylewki siatka o drobnych oczkach, które napowietrzają wypływającą wodę. Efekt ten sprawia, że mamy wrażenie silniejszego strumienia wypływającej wody, podczas gdy w rzeczywistości tak naprawdę ograniczamy jej zużycie o 15 proc.
Zużycie wody w domu
- mycie - 35 %
- spłukiwanie toalet - 30 %
- pranie - 20%
- zmywanie, gotowanie - 10%
- sprzątanie - 5%
źródło i zdjęcie: Oras
Dodano: