"Najtańsza energia to energia zaoszczędzona"
"Najtańsza energia to energia zaoszczędzona" - hasło oddające intencje twórców modelu Trias Energetica byłoby doskonałą odpowiedzią na dzisiejsze problemy wynikające z rosnącego zapotrzebowania na energię, przy jej ograniczonej podaży. Koncepcja, opracowana przez Delft University of Technology na potrzeby sektora budowlanego, opiera się na trzech zasadach: unikanie niepotrzebnych strat energii, wykorzystanie jej odnawialnych źródeł (słońce, wiatr, geotermia) oraz efektywne pozyskiwanie energii z paliw kopalnych.
Według autorów modelu Trias Energetica pierwszym krokiem w kierunku przeciwdziałania deficytowi energetycznemu jest zmniejszenie zużycia energii, mówi Monika Kupska-Kupis, architekt Velux, ekspert kampanii Energooszczędność w moim domu. I nie chodzi tu o rezygnację z ogrzewania, czy używania urządzeń pobierających prąd, ale o ograniczenie strat ciepła, a przez to - zmniejszenie zapotrzebowania na dogrzewanie zimnych pomieszczeń. Straty ciepła eliminujemy również poprzez odpowiedni projekt architektoniczny oraz wysoką jakość wykonawstwa. Dopiero w następnej kolejności myślimy o wdrożeniu rozwiązań do pozyskania energii ze słońca lub wiatru, a jeśli tej nie wystarcza na potrzeby domu - myślimy o tym, jak zoptymalizować pozyskanie i wykorzystanie energii ze źródeł konwencjonalnych.
Obecny przebieg prac legislacyjnych nad ustawą o odnawialnych źródłach energii nasuwa przypuszczenie, że w najbliższych miesiącach coraz więcej Polaków zainteresuje się możliwością wytwarzania zielonej energii na potrzeby własne oraz w celu dalszej odsprzedaży. W głosowaniu 20 lutego 2015 r. Sejm RP zdecydował o pozostawieniu w ustawie korzystnych dla prosumentów zapisów o gwarantowanych cenach odsprzedaży wytworzonej przez nich energii. Ustawa czeka na podpis Prezydenta i wszystko wskazuje, że zostanie ostatecznie uchwalona w aktualnym kształcie, co pozytywnie wpłynie na od dawna oczekiwany rozwój obywatelskiej produkcji energetyki rozproszonej.
W przededniu ogłoszenia nowej ustawy o OZE przypominamy o koncepcji Trias Energetica, mówi Piotr Pawlak z firmy Rockwool, ekspert kampanii Energooszczędność w moim domu. Zanim masowo zaczniemy planować inwestycje w panele fotowoltaiczne, przeanalizujmy aktualny stan naszych domów. Według firmy doradczej BuildDesk roczne zużycie energii końcowej w polskich domach jednorodzinnych wynosi 130-140 kWh/m2, przy czym domy powstałe przed 1966 rokiem zużywają jej nawet do 350 kWh/m2. Większość kwalifikuje się do gruntownej termomodernizacji, która pozwala ograniczyć zużycie energii w starych budynkach nawet do 70%. Jako przykład ekspert wskazuje termomodernizację domu jednorodzinnego w Zielonej Górze, wybudowanego w latach 70. W efekcie prac remontowych, które objęły audyt energetyczny, docieplenie ścian, stropodachu i płyty balkonowej, zapotrzebowanie na energię tego domu udało się obniżyć o 40% z 53,03 GJ do 32,82 GJ.
Ważnym elementem termomodernizacji starych budynków jest także wymiana okien na nowoczesne, z szybami zespolonymi, wykonanymi ze szkła niskoemisyjnego. Nieszczelne okna, o niskiej izolacyjności cieplnej, mogą powodować utratę nawet do ok. 25 proc. energii cieplnej, mówi Jolanta Lessig z NSG Group, ekspert kampanii Energooszczędność w moim domu. Natomiast szkło niskoemisyjne redukuje straty ciepła i pozwala dodatkowo biernie pozyskiwać energię słoneczną. Choć nasza firma produkuje także szkło do systemów solarnych i fotowoltaiki, i zależy nam również na rozwoju tego sektora, to podpisujemy się pod koncepcją Trias Energetica - najpierw uszczelniamy i docieplamy budynek, a potem instalujemy rozwiązania OZE.
źródło: Effective Public Relations
zdjęcie: Rockwool