Ponad dachem
Komin może pełnić różne funkcje, zależnie od tego jakie kanały się w nim znajdą. Bardzo często takich kanałów jest kilka i mają odmienne przeznaczeniu. Mogą być:
- dymowe – dla kominków, pieców i kotłów na paliwa stałe;
- spalinowe – dla kotłów gazowych i olejowych
- wentylacyjne – w najpopularniejszej wentylacji grawitacyjnej to pionowe kanały wyciągowe;
- szachty instalacyjne – kanały techniczne, którymi można poprowadzić rury od kolektorów słonecznych, kable antenowe, piony kanalizacyjne itd
Nazewnictwo naprawdę warto zapamiętać i nie jest to kwestia tylko formalności i terminologii. Spotkamy się z nim wybierając komin, bo każdy rodzaj kanału oznacza zupełnie inne wymagania. Niestety, nawet wśród sprzedawców i instalatorów powszechne jest mylenie pojęć i w konsekwencji stosowanie nieodpowiednich rozwiązań.
Kanały dymowe mylone są ze spalinowymi, albo używa się wentylacyjnych rur typu flex (harmonijkowych) do połączenia kotła gazowego z kominem. A te przewody z bardzo cienkiej blachy zupełnie się do tego nie nadają i stwarzają śmiertelne niebezpieczeństwo.
Wmawia się też inwestorom, że do okapu kuchennego potrzebują kanału spalinowego. Tymczasem okap jest elementem instalacji wentylacyjnej, kuchenka gazowa zaś urządzeniem gazowym typu A, czyli bez odprowadzenia spalin. O kuchence elektrycznej nie warto nawet wspominać – czemu okap nad nią miałby wymagać kanału spalinowego?
Pamiętajmy, że najważniejsze w ostatecznym rachunku nie jest to, jaki mamy typ komina – murowany, stalowy, czy też ceramiczny prefabrykowany – lecz jakie kanały się w nim znajdują. Przykładowo, systemowy komin ceramiczny może mieć kanał odporny na działanie kondensatu ze spalin gazowych, albo przeciwnie, być dostosowany tylko do tzw. pracy na sucho – do odprowadzenia dymu z paliw stałych, bez kondensacji. Mogą to być przy tym kominy pochodzące od tego samego producenta i dla laika z wyglądu identyczne.
Od przeznaczenia, a ściślej tego, jakie urządzenie komin ma obsługiwać, zależy także niezbędna wysokość komina, przekrój kanału, wymagana szczelność. W praktyce nie da się zatem prawidłowo go dobrać, nie wiedząc, czemu ma służyć.
Najwięcej uwagi poświęca się zwykle wyborowi komina dla kotła oraz kominka i nic w tym dziwnego, bo to kwestia naszego bezpieczeństwa. Możliwych rozwiązań jest wiele i każde ma swoje mocne i słabe strony. Ponadto nie każde da się zastosować w konkretnej sytuacji.
Wewnętrzny czy zewnętrzny?
W polskich domach zdecydowanie dominują kominy wewnętrzne. Na zewnątrz umieszcza się je kiedy przy okazji remontu okazuje się, że potrzebujemy dodatkowego komina. Czasem też na komin zewnętrzny decydują się właściciele domów drewnianych z obawy przed pożarem, ale nie jest to specjalnie popularne.
Trzeba przyznać, że komin wewnątrz domu ma istotne zalety:
- na niemal całej długości jest osłonięty przed niekorzystnymi wpływami atmosferycznymi (deszcz, mróz itd.);
- oddaje ciepło do wnętrza i nigdy nie jest bardzo zimny, co pogarszałoby ciąg. Komin zewnętrzny jest zaś nieustannie wystawiony na działanie warunków atmosferycznych i wychładza się, oddając ciepło do otoczenia. Paradoksalnie, to przeniesienie komina z ciepłej części domu na zewnątrz może być dobre dla bilansu cieplnego budynku – jeśli będzie użytkowany rzadko (komin dla kominka w niektórych domach), bo komin powoduje pewne straty ciepła, nawet gdy z niego nie korzystamy.
Wylot komina najlepiej umieścić w najwyższej części dachu – blisko kalenicy. W takiej sytuacji komin wewnętrzny, choć wysoki, będzie miał tylko niewielką część ponad dachem, gdzie jest narażony na niszczące działanie, deszczu, wiatru i innych czynników atmosferycznych.
Ponadto, ze względu na bezpieczeństwo pożarowe oraz rozpraszanie się dymu, komin musi znaleźć się w pewnej minimalnej odległości od powierzchni połaci dachowych i takich przeszkód jak lukarny. Najłatwiej to zapewnić właśnie przy takim umiejscowieniu. W przypadku komina zewnętrznego, wyprowadzenie go wysoko – ponad kalenicę – zwykle jest kłopotliwe. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy znajduje się on przy ścianie szczytowej, blisko jej środka.
Kominy murowane
Murowanie z cegły to najstarszy, ale wciąż popularny, sposób wznoszenia kominów. Nadają się dla kominków i kotłów zasypowych (bez podajnika). Nie są raczej zalecane dla kotłów z podajnikiem, bo w takich kotłach temperatura spalin jest znacznie niższa i może dochodzić do kondensacji pary wodnej ze spalin, na co tego rodzaju kominy są nieodporne.
Dość często stare kominy murowane służą za obudowę dla wkładów prefabrykowanych – stalowych lub ceramicznych. Taka zmiana nie jest trudna, jeśli kanał kominowy ma duży przekrój i przebiega bez załamań.
Wykonanie komina murowanego w nowym domu może mieć sens, jeżeli planujemy umieścić w jednym kominie przynajmniej dwa kanały dymowe o dużym przekroju oraz kilka kanałów wentylacyjnych. Komin, rozgrzany przez piec lub kominek może przy tym pełnić rolę akumulatora ciepła, z racji swojej dużej masy.
Jednak zasadniczą wadą kominów murowanych i przyczyną spadku ich popularności, jest podatność na błędy wykonawcze i duża pracochłonność. Najważniejsze, więc staje się znalezienie dobrego, pracującego staranie murarza. Wynika to z faktu, że wznosi się je podobnie jak tradycyjne mury – z drobnowymiarowych cegieł spajanych zaprawą.
Powinny to być pełne cegły ceramiczne bardzo dobrej jakości, klasy wytrzymałości nie niższej niż 15. Użycie cegieł otworowych (kratówki) jest niedopuszczalne, nie należy również łączyć cegieł zwykłych i szamotowych, bo mają inny współczynnik rozszerzalności termicznej i spoiny pomiędzy nimi łatwo pękają.
Do wykonania kanałów wentylacyjnych powszechnie wykorzystuje się pustaki (najczęściej ceramiczne lub silikatowe), bo muruje się z nich znacznie szybciej i mają dość gładkie powierzchnie wewnętrzne.
Systemowe ceramiczne
Sposobem na wykorzystanie korzystnych cech ceramiki, a równocześnie usprawnienie budowy i eliminację wielu błędów, jest wykorzystanie systemowych kominów ceramicznych.
Dla ścisłości należy dodać, że tym mianem określa się kominy, których kanał wewnętrzny wykonano z ceramiki, zaś zewnętrzna obudowa najczęściej nie jest już z ceramiki, lecz z betonu lekkiego na bazie keramzytu.
Taki komin, a właściwie jego kanał wewnętrzny, może być:
- dymowy – dla kotłów na paliwa stałe, kominków lub pieców;
- spalinowy – dla kotłów gazowych i olejowych;
- uniwersalny – dymowy lub spalinowy dla kotłów niekondensacyjnych.
Uzupełnieniem jest zwykle jeden lub więcej kanałów wentylacyjnych, uformowanych w pustakach stanowiących obudowę.
Komin ma budowę warstwową, jego części są następujące:
- kanał wewnętrzny, który ma kontakt z dymem lub spalinami;
- obudowa, izolująca kanał dymowy lub spalinowy od otoczenia. Przynajmniej na jej górną część działają czynniki atmosferyczne;
- przestrzeń pomiędzy wkładem i obudową. Może pozostać pusta i często służy wówczas jako kanał doprowadzający do kotła powietrze niezbędne do spalania. Może również być wypełniona kształtkami z twardej wełny mineralnej. Ta izolacja chroni kanał kominowy przed wychłodzeniem, a obudowę przed przegrzaniem. Jednak także w kominach z izolacją zostawia się niewielkie kanały, zapewniające wentylację wnętrza komina.
Kominy prefabrykowane oferowane są jako tzw. systemy – poza właściwym kominem można kupić wszelkie akcesoria, np. pustaki wentylacyjne, drzwiczki rewizyjne, osłony wylotu komina. Wszystko dopasowane wymiarami do pozostałych elementów.
Systemowe stalowe
Kanały odprowadzające produkty spalania mogą być także wykonane ze stali wielu gatunków, ogólnie można je podzielić na:
- żaroodporne, przeznaczone na kanały dymowe dla kominków oraz w kotłów zasypowych. Są odporne na bardzo wysoką temperaturę (ponad 600°C) ale wrażliwe na kondensat;
- kwasoodporne, stosowane przede wszystkim na kanały spalinowe dla kotłów gazowych i olejowych. Jednak część gatunków stali kwasoodpornej jest też odpowiednia dla nowoczesnych kotłów na paliwa stałe, bo temperatura spalin nie przekracza w nich 300°C i dość łatwo dochodzi do kondensacji;
- ze stali emaliowanej, przeznaczone są do kotłów z podajnikiem oraz kominków. Emalia zapewnia bardzo dobrą odporność na kondensat o różnym składzie, stalowy rdzeń zaś wytrzymałość na wysoką temperaturę;
Obudowę kanału stalowego można wykonać z podobnych pustaków jak w prefabrykowanych kominach ceramicznych (beton lekki). Stosuje się też kominy stalowe dwuścienne, to znaczy z obudową z blachy stalowej lub aluminiowej. Między ściankami metalowymi umieszczona jest izolacja termiczna, inaczej warstwa zewnętrzna bardzo by się nagrzewała, a spaliny ulegałyby nadmiernemu wychładzaniu.
Dwuścienne kominy stalowe montuje się najczęściej na zewnątrz i kotwi do ściany budynku. Ze względu na swoją lekkość nie wymagają oparcia na fundamencie.
Hybrydowe
Dostępne są kominy ceramiczno-stalowe, których przewód wewnętrzny jest ceramiczny, obudowa zaś – stalowa. Komin jest więc lżejszy i łatwiejszy w montażu. Nie należy ich mylić z kominami stalowo-ceramicznymi, w których kanał wykonany jest z rury stalowej, obudowa zaś z ceramiki.
Przewody powietrzno-spalinowe
Osobną klasę produktów stanowią tzw. Systemy powietrzno-spalinowe dla kotłów gazowych z zamkniętą komorą spalania, czyli koncentryczne rury przeznaczone do wyprowadzenia poziomo przez ścianę budynku.
Korzystając z nich nie musimy budować komina wyprowadzonego ponad dach, co jest bardzo wygodne szczególnie w remontowanych domach. Jednak możliwość zastosowania wyrzutu spalin przez ścianę zewnętrzną obłożona jest pewnymi dodatkowymi warunkami:
- moc kotła nie przekracza 21 kW;
- dom jest wolnostojący, a więc nie w zabudowie bliźniaczej ani szeregowej;
- wylot spalin znajduje się w przewidzianej przez przepisy odległości od okien, chodnika itd.
Przewody powietrzno-spalinowe wykonywane są ze stali kwasoodpornej lub z tworzywa sztucznego. W tym drugim przypadku z tworzywa sztucznego jest tylko rura wewnętrzna (spalinowa), zewnętrzna zaś stalowa.
Klasyfikacja kominów
Wszystkie kominy systemowe oznaczone są kodem określającym ich najważniejsze cechy. Tego rodzaju dane zawiera też dokumentacja techniczna komina. Podstawowym parametrem jest dopuszczalna temperatura spalin lub dymu, bo wynika z rodzaju paliwa i nie wolno jej przekraczać.
Niekiedy sprzedawcy eksponują informacje w rodzaju „wytrzymałość do 1000°C”, co wprowadza w błąd niezorientowanego inwestora. Jest to temperatura, którą komin ma wytrzymać tylko w czasie pożaru sadzy.
Wytrzymać na tyle, że nie spowoduje pożaru. Nikt nie gwarantuje jednak, że nie zostanie wówczas uszkodzony i może wymagać wymiany. W czasie normalnej pracy temperatura dymu lub spalin jest następująca:
- do 80°C – gazowe kotły kondensacyjne;
- do 120°C – kotły niekondensacyjne;
- do 200°C – kotły z podajnikiem;
- do 300°C – kotły zasypowe;
- do 500°C – kominki.
Drugą, bardzo ważną ze względów bezpieczeństwa, kwestią jest klasa ciśnienia, uzależniona faktycznie od szczelności komina.
Jako podciśnieniowe pracują kotły na paliwa stałe, kominki, piece i kotły gazowe z otwartą komorą spalania. Urządzenia z zamkniętą komorą spalania wyposażone są zaś w wentylator, który wytwarza nadciśnienie.
Chodzi o to, że jeżeli w kominie panuje ciśnienie niższe (podciśnienie) niż w pomieszczeniu, zasadniczo nie ma ryzyka przedostania się spalin lub dymu przez nieszczelności – komin zasysa nimi powietrze. Natomiast przy nadciśnieniu, przez nieszczelności będą wydostawać się produkty spalania.
Tymczasem wiele kominów przeznaczonych z założenia do pracy w podciśnieniu ma minimalne nieszczelności na połączeniach elementów i o ile są eksploatowane zgodnie z przeznaczeniem, nie stanowi to problemu.
Odporność na działanie kondensatu jest z kolei warunkiem niezbędnym dla wszystkich kotłów gazowych i olejowych, bo te paliwa zawierają dużo wodoru, z którego przy spalaniu powstaje woda, a z racji niskiej temperatury spalin łatwo dochodzi do jej wykroplenia.
Jednak coraz częściej również producenci kotłów na paliwa stałe zalecają przyłączanie ich do kominów odpornych na kondensat. Dzieje się tak z dwóch powodów.
Po pierwsze, temperatura dymu w nowoczesnych kotłach, szczególnie tych z podajnikiem, często jest na tyle niska, że pojawia się ryzyko kondensacji. Po drugie, kotły często są eksploatowane nieumiejętnie, nie osiągając zalecanej przez producenta temperatury i niejednokrotnie spala się w nich zbyt wilgotny opał, szczególnie świeże drewno.
Odporność na pożar sadzy jest z kolei zawsze wymagana dla kominów współpracującymi z urządzeniami na paliwa stałe. Po prostu w nich zawsze istnieje pewne ryzyko nagromadzenia i zapłonu sadzy, czyli de facto węgla wytrąconego z dymu.
Trzeba podkreślić jednak, że pożar sadzy jest zjawiskiem niepożądanym i potencjalnie niebezpiecznym. Odporność na pożar sadzy nie oznacza, że możemy zaniedbać jego regularnego czyszczenia (co 3 miesiące w okresie użytkowania dla paliw stałych, co 6 zaś dla gazu i oleju).
Koszty
Ceramiczny komin systemowy odpowiedni dla kominka lub kotła na paliwa stałe powinien mieć zwykle:
- średnicę wewnętrzną ok. 200 mm;
- przynajmniej jeden kanał wentylacyjny, bo w pomieszczeniu niezbędna jest wentylacja grawitacyjna;
- wysokość około 7 m.
Za taki komin renomowanej firmy zapłacimy około 2500 zł. Można szukać tańszych ofert, jednak trzeba się liczyć z faktem, że oszczędzając kilkaset złotych, w praktyce nie będziemy w stanie skorzystać z długoletniej gwarancji (20–40 lat), bo firma może zniknąć z rynku.
Komin odpowiedni dla kotła gazowego z zamkniętą komorą spalania będzie przy tej samej wysokości o przynajmniej 1000 zł droższy (ok. 3500 zł). Trzeba tu jednak zaznaczyć, że nie potrzebujemy w tym przypadku tak dużej średnicy, w zupełności wystarczy 120 mm.
Ceny kominów stalowych są zbliżone do ceramicznych i jeżeli można dostrzec tu jakąś prawidłowość, to te o dużej średnicy, dla paliw stałych, są zwykle nieco droższe niż ceramiczne, przeznaczone zaś dla kotłów gazowych z kolei nieznacznie tańsze, ale wynika to prawdopodobnie z mniejszej średnicy stosowanych rur, co przekłada się na oszczędność drogich gatunków stali. Przez ostatnie lata oferta kominów stalowych bardzo się poszerzyła i oferuje je znacznie więcej firm.