Biogazownie to nie tylko chwilowa moda

Biogazownie to nie tylko chwilowa moda

Zapotrzebowanie na energię rośnie. Rośnie również odpowiedzialność środowiskowa społeczeństwa. To na pewno stanowi dobrą perspektywę dla rynku biogazowi, który nie jest kolejną współczesną modą.

Tak uważa Krzysztof Odoliński z kancelarii Kunachowicz i Partnerzy, która świadczy między innymi usługi doradcze w zakresie inwestycji biogazowych. Jego zdaniem niewątpliwą zaletą biogazowni, co często jest pomijane przez wrzucanie do wspólnego worka z innymi źródłami produkcji energii odnawialnej np. wiatrakami, jest jej idealne wpasowanie w istniejąc łańcuchy powiązań.

Biogazownia potrafi rozwiązać więcej niż jeden problem w postaci zapotrzebowania na energię. Ta sama instalacja potrafi jednocześnie zagospodarować odpady (np. z ubojni), których utylizacja jest wielce kłopotliwa, wyprodukować świetny nawóz naturalny oraz ogrzać całe gospodarstwo rolne. Tego nie oferuje żadne inne źródło energii, podkreśla Krzysztof Odoliński. Dodatkowo zauważa, iż instalacje te nie są inwazyjne krajobrazowo w przeciwieństwie do ferm wiatraków. Perspektywy są dobre, ale warto o nie zadbać, przyznaje.

Co do konkretnej ilości zrealizowanych projektów w perspektywie najbliższych lat to trudno powiedzieć. Mam nadzieję, że będzie ich dużo. Z pewnością jest duża potrzeba na takie instalacje, mówi Odoliński.

źródło: www.wnp.pl
zdjęcie: www.agrobudownictwo.pl