Jak walczyć z nadmierną wilgocią na poddaszu?
Efekt torby foliowej, czyli problem z nadmierną wilgocią na poddaszach, to zjawisko obecne mimo coraz bardziej zaawansowanej technologii wykorzystywanej w budownictwie. Stosowany obecnie model systemu dachowego oparty został nie o jedną, ale kilka warstw, których wykorzystanie ma dać gwarancję wieloletniej trwałości i, co coraz bardziej istotne dla budujących, energooszczędności na najwyższym poziomie.
Dlatego budowane domy są coraz lepiej zaizolowane i szczelne, począwszy od fundamentów aż po dach. Problem rozpoczyna się w momencie zastosowania słabych jakościowo materiałów na etapie budowy oraz niewiedzy, jak należy dbać o dom po jego zbudowaniu, ostrzega Jakub Staszewski z firmy Folnet zajmującej się sprzedażą produktów dachowych.
Eksperci z firmy Folnet przyznają zgodnie, że właściwie zaprojektowany system wentylacyjny jest tak samo ważny, jak materiały termo- i paroizolacyjne wykorzystywane przy izolacji dachów. Dlatego dobrym rozwiązaniem w walce z nadmiarem wilgoci jest zastosowanie folii paroizolacyjnej w połączeniu z odpowiednio dobraną wentylacją mechaniczną poddasza. Takie rozwiązanie będzie odpowiedzialne za prawidłową wymianę powietrza w pomieszczeniach, eliminując jednocześnie ryzyko gromadzenia się wilgoci.
Na rynku dostępne są trzy rodzaje tego typu folii: niezbrojone (najtańsze, co za tym idzie najmniej trwałe), zbrojone z napylonym aluminium (zbudowane z polipropylenu zbrojonego siatką) lub wykonane na bazie włókniny polipropylenowej. Do ostatniej grupy zaliczyć można aktywną folię paroizolacyjną, która przepuszcza ok. 6-8 g wody na m2 w ciągu doby oraz umożliwia regulację nadmiaru wilgoci z obu jej stron - zewnętrznej i wewnętrznej. Należy jednak pamiętać, że tego typu folia nie zastępuje wentylacji grawitacyjnej, a jedynie ją wspomaga.
Z kolei zastosowanie wysokoparoprzepuszczalnej membrany dachowej zapewnia ochronę izolacji termicznej przed działaniem wiatru, wody, a nawet kurzem zwiększając nie tylko szczelność całego dachu, ale po części utrwalając szczelność folii paroizolacyjnej. Membrana znana jest także z wysokiej odporności na zmiany warunków pogodowych potrafiąc dostosować się do skoków temperatury od -40 C do ok. +90 C.
Maciej Hankiewicz, ekspert od folii i membran dachowych z firmy Folnet, dodaje, że zrówno folie, jak i membrany wymagają sklejania odpowiednimi taśmami klejącymi. Służą one do uszczelniania połączeń na zakładkach, w miejscach łączenia z murem czy uszkodzeń powstałych w wyniku montażu.
Zastosowanie taśm i klei pozwala zaoszczędzić do 9 proc. zapotrzebowania na ciepło rocznie. Punktami wymagającymi sklejenia są: rozdarcia uszczelniane za pomocą taśm jednostronnych reperacyjnych, zakładki, do których wykorzystuje się taśmy jedno- lub dwustronne oraz połączenia z murem, drewnem i kominami, w przypadku których stosowane są taśmy butylowe. Z kolei do uszczelniania membran dachowych w kontakcie z kontrłatami wykorzystuje się taśmy typu Purotec.
W czasie budowy domu można zastosować kilka dodatkowych działań prewencyjnych - wykorzystywać wyłącznie suche elementy konstrukcji dachu (np. drewno), wstrzymać się z dalszymi pracami do momentu wyschnięcia domu (często ignorowane ze względu na zbyt długi czas schnięcia - nawet 2 lata), mokre prace wykończeniowe realizować po założeniu paroizolacji (szczególnie, gdy na dworze panuje niższa temperatura niż wewnątrz budynku).
Inne rozwiązania niż wyżej wymienione mogą okazać się mało skuteczne. Stosowanie półśrodków nie zapewni ochrony przed nadmierną wilgocią oraz powstawaniem szkodliwych grzybów i pleśni.
źródło: Informacja prasowa
zdjęcie: Dupont