Skuteczna metoda oczyszczania powietrza
Zanieczyszczenie środowiska jest faktem tak powszechnym, że zdążyliśmy się do niego przyzwyczaić i nauczyliśmy z nim żyć, chociaż to wcale nie oznacza, że je akceptujemy. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że uboczne produkty naszej cywilizacji, uwalniane do atmosfery, degradują ją już w takim stopniu, że nie ma ona szans na jakąkolwiek samoobronę.
Na szczęście wzrastająca świadomość społeczeństwa oraz nacisk organizacji ekologicznych na wielkie przedsiębiorstwa przemysłowe jest coraz większy i wspierany konkretnymi ustawami oraz sankcjami prawnymi. Wymusza to poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą odetchnąć środowisku, uwalniając je w jakimś stopniu od skażeń cywilizacji, zważywszy na fakt, że coroczne wyniki badań wielkości emisji LZO (lotnych związków organicznych) utrzymują się na zatrważająco wysokim poziomie.
W odróżnieniu od skażeń zbiorników wodnych czy gleby, zanieczyszczenia atmosfery są o tyle trudne do zniwelowania, że nie można ich ograniczyć do pewnego terenu, ponieważ mają one możliwość szerokiego rozprzestrzeniania się. Mogą się one przedostawać na duże odległości i tam zatruwać środowisko. Co więcej, szkodliwość tych zanieczyszczeń wynika nie tylko z ich toksyczności (wiele z nich to substancje kancerogenne), ale również z faktu, że ulegają one w powietrzu skomplikowanym przemianom, w wyniku których toksyczność emisji może się potęgować.
System skutecznego oczyszczania gazów odlotowych opiera się na procesach biologicznego rozkładu zanieczyszczeń. Wykorzystywane do tego są drobnoustroje, które w środowisku naturalnym "trudnią się" utylizacją LZO. Mikroorganizmom stwarza się optymalne warunki rozwoju i pracy, co powoduje przyśpieszenie procesu oczyszczania i maksymalizację jego efektywności.
Istotną kwestią jest także fakt, że biodegradacja nie przesuwa zanieczyszczenia z jednej fazy środowiskowej do drugiej (z gazu do cieczy lub ciała stałego), ale całkowicie je rozkłada na ditlenek węgla i wodę, dodaje Damian Kasperczyk, autor i współtwórca projektu.
Biologiczna degradacja lotnych związków organicznych emitowanych do atmosfery, zachodząca w reaktorach trójfazowych, stała się alternatywą dla wielu fizycznych i fizykochemicznych metod oczyszczania powietrza, szczególnie dlatego, że jest relatywnie tania i ekologicznie przyjazna w porównaniu ze stosowanymi dotychczas rozwiązaniami fizycznymi i chemicznymi.
Za zastosowaniem tego rozwiązania przemawiają koszty zarówno inwestycyjne jak i operacyjne - biodegradacja LZO związana jest z prowadzeniem procesu w temperaturze otoczenia (ok. 30oC) i ciśnieniu atmosferycznym, co wiąże się z niższym zużyciem energii, w porównaniu z metodami konwencjonalnymi, takimi jak termiczne lub katalityczne spalania, które wymagają uzyskania temperatury co najmniej 400oC. To innowacyjne rozwiązanie nie tylko pozwala na zaoszczędzenie wydatkowanej energii na cały proces, ale również nie zwiększa emisji CO2 do atmosfery. Jest to pewien wybieg w przyszłość, gdyż już niedługo zostaną opodatkowane uprawnienia do emisji tego gazu do atmosfery, ze względu na jego wpływ na klimat.
Poza tym, metody biologiczne są bezpieczne, względnie proste w obsłudze, a przede wszystkim przyjazne dla środowiska, ponieważ nie generują żadnych produktów ubocznych, które trzeba deponować. Jedyne ograniczenia w kwestii zastosowania innowacyjnego rozwiązania, które skutecznie oczyszczają powietrze odnoszą się do wielkości stężenia zanieczyszczenia w gazie oraz jego możliwości biodegradacyjnych.
Do każdego typu zanieczyszczeń dobierane są inne komponenty technologii, jednak cel jest zawsze ten sam - naturalna bioeliminacja lotnych związków organicznych.
Ekoinwentyka odpowiedziała na zapotrzebowanie przedsiębiorstw, które są zobowiązane przestrzegać przepisy prawne ustanowione przez Unię Europejską oraz muszą dostosować się do jej dyrektyw chroniących środowisko (dotyczących emisji z rozpuszczalników (SED) ) oraz Prawa Ochrony Środowiska.
źródło: Akcelerator EIT+ Wrocławskiego Centrum Badań
zdjęcie: Główny Inspektorat Ochrony Środowiska