Tylko gminy mogą zadbać o recykling
Polska ma poważny problem ze śmieciami - 93,5 proc. odpadów, które ulegają biodegradacji (odpadki po żywności, skórki itp.), ląduje na wysypiskach. Pozostałych śmieci z gospodarstw domowych w takie miejsca trafia 86,6 proc. Niewiele więc trafia do recyklingu i spalenia. Tymczasem średnio w Unii Europejskiej wysypiska przyjmują około 47 proc. odpadów.
Jeżeli zostanie zmienione prawo, czego chce Ministerstwo Środowiska, wówczas gmina stanie się właścicielem odpadów i będzie pobierała zryczałtowaną opłatę za ich wywóz i za zagospodarowanie. Segregacja śmieci, ich odzysk i recykling zaczną funkcjonować.
Samorządy będą mogły np. budować na dużych osiedlach specjalne pawilony, gdzie mieszkańcy przyniosą odpady, a pracownicy je posegregują. W takich pawilonach można wysegregować nawet do 80 proc. odpadów - 10 razy więcej niż w dużych sortowniach. W ten sposób spora część domowych śmieci po przebraniu zamiast na wysypiska trafi do przetworzenia.
Brak kontroli gmin nad odpadami na ich terenie powoduje także inne trudności. Kuleje zbiórka starych telewizorów, pralek czy innych urządzeń elektrycznych i gospodarstwa domowego. Polska zbiera, według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, około 2,7 kg elektrośmieci w przeliczeniu na jednego mieszkańca, a powinna 4 kg.
źródło: Dziennik Gazeta Prawna
zdjęcie: www.supermozg.gazeta.pl