W przypadku sprawnie działającej wentylacji i właściwie użytych, dobrej jakości materiałów izolacyjnych, nie dzieje się nic złego. Gorzej, gdy wentylacja nie działa prawidłowo, a ekipa budowlana nie do końca fachowo wykonała swoje zadanie. Wówczas para kondensuje się i osiada na różnych elementach budynku i niestety niszczy także zastosowane materiały.
Warto zabezpieczać dom przed parą wodną
Para wodna w budynkach mieszkalnych jest czymś najzupełniej naturalnym. Nie pozbędziemy się jej. Powstaje gdy się kąpiemy, pierzemy lub gotujemy. Dlatego tak istotną kwestią jest właściwe zabezpieczenie przed nią budynku. Kiedy wilgoć zaatakuje termoizolację powstaje konieczność remontu. Można temu zapobiec stosując folię paroizolacyjną od strony poddasza. Jest ona znakomitą barierą dla pary wodnej. Układa się ją pomiędzy ociepleniem, a płytami g-k. Skutkuje to zatrzymaniem pary wodnej, która powstaje w pomieszczeniach i nie przedostawaniem się jej do wnętrza dachu, czyli do krokwi i warstwy ocieplenia.
Jeżeli materiał stosowany do ocieplenia nie zostanie właściwie zabezpieczony, nie spełni swoich funkcji. W momencie, gdy dojdzie do jego zwilgocenia, traci na swojej skuteczności, a dodatkowo może także dojść do jego zagrzybienia i zapleśnienia. Wybierając konkretną folię paroizolacyjną należy przyjrzeć się jej parametrom technicznym i wybrać
te najlepsze dla nas, w zależności od miejsca jej zastosowania oraz efektu, jaki chcemy osiągnąć.
Odpowiedni współczynnik paroprzepuszczalności paroizolacji
Paroprzepuszczalność paroizolacji musi być oznaczona odpowiednio wysokim współczynnikiem Sd. W zależności od tego, jaką przegrodę zamierzamy zbudować i od typu folii do tego użytej, określa się jego wartość.
Współczynnik Sd różni się w zależności od rodzaju folii. Przy foliach paroizolacyjnych polietylenowych jego wartość to kilkadziesiąt metrów, zaś w przypadku aktywnych paroizolacji jest niższa - kilka, kilkanaście metrów. Z kolei w przypadku folii posiadających warstwę aluminium, które są najszczelniejsze, współczynnik Sd jest większy lub równy 100 m. Mówiąc najprościej, materiał paroizolacyjny stawia w tym przypadku opór dla pary wodnej jak 100 m powietrza.
O stosowanie aktywnych paroizolacji warto się pokusić w pomieszczeniach mieszkalnych. Utrzymują one optymalny poziom pary wodnej w przegrodzie - z jednej strony blokują jej przepływ z pomieszczenia do konstrukcji dachu, a z drugiej odprowadzają jej nadmiar na zewnątrz. Gdyby nie działały w ten sposób, czyli nie odprowadzały nadmiaru pary, dochodziłoby do zawilgocenia ocieplenia. Kiedy wilgotność w pomieszczeniu jest stale podwyższona sprzyja niestety rozwojowi grzybów, pleśni i roztoczy. Te z kolei szkodzą wszystkim mieszkańcom i mogą być przyczyną wielu chorób. Dodatkowo zwiększona wilgotność niszczy konstrukcję budynku - drewno gnije, stal koroduje, odpadają tynki, a budynek ma coraz większe straty ciepła.
Aktywną paroizolację wolno zastosować jedynie wtedy, gdy pod pokryciem znajduje się wysokoparoprzepuszczalna membrana. Jeżeli dodatkowo chcemy znacząco ograniczyć starty energii, warto pokusić się o zastosowanie paroizolacji z ekranem aluminiowym. Posiada ona zdolność odbijania 60% promieniowania cieplnego, a dodatkowo jest niezwykle wytrzymała na uszkodzenia mechaniczne.
Najczęstsze błędy montażowe folii paroizolacyjnej
Folię paroizolacyjną montuje się na poddaszach. Układa się ją pomiędzy płytami kartonowo-gipsowymi a termoizolacją. Należy dopilnować fachowców, by stosowali się dokładnie do wskazówek podanych przez producenta w instrukcji montażu. Przeważnie nie lubią tego robić, ale z pewnością ograniczy to ilość błędów wykonawczych. Instrukcje do produktów powstają nie po to by uprzykrzać pracę, ale po to by ograniczyć przyszłe problemy.
Najczęściej pojawiającym się błędem jest montaż folii paroizolacyjnej bezpośrednio pod płytą kartonowo-gipsową i nie zostawienie odpowiedniej szczeliny wentylacyjnej. Kolejnym, równie często spotykanym jest to, że fachowcy zapominają o zakładach lub zostawiają je zbyt małe. Miejsca zakładów i styków z elementami przyległymi, takimi jak ściany, kominy, okna, elementy drewniane oraz instalacje przechodzące przez dach itp., to punkty newralgiczne. Dlatego wymagają one wyjątkowo starannego wykonania. Para wodna przenika przez wszelkie, nawet najmniejsze nieszczelności. Nie można więc zapominać o uszczelnieniu tych miejsc specjalną masą uszczelniająco-klejącą, która nie zawiera rozpuszczalników i równocześnie jest odporna na warunki pogodowe jak i promieniowanie UV.
Błędy mogą pojawiać się nie tylko podczas układania folii paroizolacyjnej, ale również podczas późniejszych prac. Zdarzają się nawet uszkodzenia dobrze zamontowanej już folii. Brak szczeliny wentylacyjnej przekłada się później na źle funkcjonujący system kontrolowanego przepływu pary wodnej. Jeżeli dach nie zostanie prawidłowo uszczelniony, to czekają nas niemiłe konsekwencje, paroizolacja nie spełni swojej funkcji, a zastosowane ocieplenie zostanie zawilgocone.
Następstwem tego będą zapewne mostki termiczne albo skupiska wilgoci, które powodują zmiany w strukturze materiału konstrukcji dachu, co w efekcie może doprowadzić do uszkodzenia więźby dachowej.
Montaż i naprawa paroizolacji
W budynkach o konstrukcji szkieletowej zarówno drewnianej, jak i stalowej, paroizolacje układa się również na ścianach i stropach. W przypadku konstrukcji drewnianej, folie należy mocować używając takera. Z kolei przy konstrukcji metalowej, zaleca się stosowanie specjalistycznej, dwustronnej taśmy klejącej. Jeżeli zależy nam na bezproblemowym montażu, warto zaopatrzyć ekipę dekarską w materiał wytrzymały na uszkodzenia mechaniczne. To istotne choćby ze względu na specyfikę prac budowlanych. W przypadku zastosowania mocniejszego i bardziej wytrzymałego produktu, zmniejszymy ryzyko jego rozerwania.
Warto pamiętać, że jeżeli wystąpią jakiekolwiek uszkodzenia na stosowanej folii, konieczna jest ich natychmiastowa naprawa. Wszelkie zniszczenia, które mogą pojawić się podczas montażu foli paroizolacyjnej można naprawić używając specjalistycznej taśmy naprawczej do klejenia folii, która zapewni pewne i szczelne połączenia.